Zbilansowana dieta czy suplementy - co wybrać dla swojego zdrowia?

Zdania w tej kwestii są bardzo podzielone. Jedni uparcie twierdzą, że po to się zdrowo odżywiają, żeby nie musieć sięgać po gotowe suplementy, inni zaś mają coraz więcej wątpliwości czy sama zbilansowana dieta jest wystarczającym kluczem do zdrowia.

Jaka jest prawda i kto ma rację?

Suplementy diety - cukierki dla leniwych czy realna pomoc dla organizmu?

Internet oraz telewizja są przesycone reklamami celebrytów, którzy wmawiają swoim obserwującym, że po łyknięciu kilku kapsułek, pozbędziemy się obrzęków i zyskamy nową energię, a po wprowadzeniu jakiegośtam specyfiku, cera będzie wyglądać jak po użyciu Photoshopa.

Kłóci się to z przekonaniami wielu z nas, którym w domu wpajano do głowy, że najważniejszymi suplementami są owoce i warzywa, a przede wszystkim odpowiednio zbilansowana dieta. Tylko teraz nasuwa się pytanie - czy we wszechobecnym pośpiechu jesteśmy w stanie tak skomponować posiłki, żeby dostarczyć organizmowi wszystkiego, czego tak naprawdę potrzebuje?

Pośpiech, stres i niedojadanie

Wszystko wygląda pięknie i ładnie, ale prawda jest taka, że żyjemy w nieustannym pędzie. Biegniemy od zadania do zadania. Często w pośpiechu chwytamy po przypadkową przekąskę, albo co gorsza, nie dojadamy, bo przecież nie ma na to czasu.

Jeśli doda się jeszcze do tego różnego rodzaju wykluczenia - glutenu, laktozy, mięsa czy też ogółem witamin i minerałów (kiedy np. nie lubimy warzyw i owoców), to trudno, żeby organizm nie miał niedoborów. 

W takim przypadku, wyrównanie wieloletnich braków w organizmie może być bardzo trudne bez wsparcia suplementacyjnego i sama zbilansowana dieta może tutaj nie wystarczyć.

Jakość jedzenia

Bądźmy szczerzy - nie każdy zwraca uwagę na jakość kupowanego jedzenia. Produkty Eko i Bio są droższe i nie każdy jest w stanie pozwolić sobie na przeznaczanie wyższych kwot, na już i bez tego, bardzo drogie produkty.

Żywność jest ponadto często wyjałowiona, globalne ocieplenie wpływa na pogorszenie jakości gleb, a jak wiadomo, im są one żyźniejsze, tym jakość żywności jest wyższa. Pokazuje to dobitnie, że nawet najlepiej przemyślana dieta, nie da nam gwarancji, że będziemy czuć się dobrze bez wsparcia suplementów.

Jak widzimy, nie jest to takie proste, jakby się mogło wydawać.

Problemy żołądkowe i jelitowe

Niemalże co druga osoba (oczywiście tak tylko sobie piszę, bo nie znam statystyk) ma jakiś problem z jelitami czy też żołądkiem, a co za tym idzie, nie przyswaja ona składników odżywczych, tak jak z założenia powinna. To kolejny krok do szybkich niedoborów, problemów trawiennych i kłopotów z przyswajaniem składników odżywczych, mimo wręcz restrykcyjnego przestrzegania diety.

Mamy tutaj kolejny dowód na to, że sama zbilansowana dieta może wtedy nie wystarczyć.

Kiedyś to było....

Sami widzimy, że teksty w stylu : "Ale kiedyś jakoś żyło się bez tej garści suplementów, a teraz to wymyślają, tylko po to, żeby zarobić", nie do końca są zgodne z rzeczywistością. Po pierwsze, kiedyś była lepsza jakość jedzenia (mniej sztucznych dodatków, barwników i konserwantów i powietrza, po drugie więcej czasu przebywało się na słońcu, a nie w zamkniętych pomieszczeniach, po trzecie ludzie nie byli narażeni na, przenikające z ekranów, światło niebieskie i mieli więcej ruchu.

Można tak wymieniać i wymieniać, ale sami widzimy, że są to dwie odrębne rzeczywistości i dwa odmienne style życia.

Suplementacja diety - tak czy nie?

Ulubiona odpowiedź wielu osób - to zależy. Każdy organizm jest inny i to co sprawdzi się u jednego, niekoniecznie przyniesie korzyści u drugiego. Najlepiej dobrać rozsądną suplementację, adekwatnie do wyników badań, ale też pamiętać, że nie zastąpi ona odżywczej diety.

Mimo wszystko, śledząc najnowsze doniesienia dietetyków, stoję na stanowisku, że suplementacja magnezu, witaminy D i kwasów omega 3 powinna być obowiązkowa. Dlaczego? Już tłumaczę.

Magnez

Magnez uczestniczy w ponad 300 reakcjach w naszym organizmie. W okresie wzmożonego stresu oraz wysiłku, tracimy go znacznie więcej, a z kolei jego niedobór sprawia, że jesteśmy bardziej podatni na stres. Z pewnością pomoże on w okresie przewlekłego zmęczenia i tak zwanego "nieogarniania".

Znajdziemy go w kakao, ciemnej czekoladzie, kaszy gryczanej, brokułach, pestkach dyni czy też wodzie z jonami magnezu.

Kwasy omega 3

Chyba nie ma układu, na który by one nie zadziałały pozytywnie. Wzmacniają odporność, działają kardioprotekcyjnie, wspomagają pracę mózgu i układ kostny, pomagają w regulacji gospodarki hormonalnej. Mogą też pomóc w utrzymujących się długo spadkach nastroju (pozostałe wymienione tutaj suplementy, z resztą, również)

*Kwasy omega 3 dzielimy na ALA, EPA i DHA i o ile te pierwsze znajdziemy w oleju lnianym, siemieniu lnianym czy też orzechach włoskich, o tyle już te pozostałe znajdują się głównie w tłustych rybach morskich, a podczas obróbki cieplnej utleniają się - stąd tak ważna jest ich jakościowa suplementacja.

Witamina D

Większa część roku jest bezsłoneczna, a kiedy już ono zaświeci to przebywamy w zamkniętych pomieszczeniach. Trudno nie mieć jej niedoboru bez suplementacji, a ta zawarta w pożywieniu (ryby, jaja, sery żółte) może być niewystarczająca.

Jak widać, nic nie jest tylko czarne i tylko białe. Kluczem jest rozsądek, ilość oraz jakość suplementów. Czasem lepiej nie suplementować nic niż zaszkodzić sobie czymś niepewnej jakości.

Jakie jest Twoje zdanie na ten temat?

Pozdrawiam

Agata