- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Polecany post
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Pewnie większość z Was wie (albo też i nie), że 23 lutego każdego roku obchodzimy dzień walki z depresją (Ogólnopolski dzień walki z depresją/ Światowy dzień walki z depresją). Jest to już jutro i dlatego pomyślałam, że jest to idealna okazja, żeby co nieco napisać o tej chorobie, ale jako, że jest to temat naprawdę rozległy, a też nie jestem lekarzem, to od razu daję znać, że na pewno nie uda mi się wziąć pod uwagę każdego aspektu i temat będzie potraktowany czysto informacyjnie. Uważam, że wciąż trzeba pogłębiać świadomość społeczeństwa co do tego schorzenia.
Depresja - objawy
Czytając wypowiedzi ekspertów czy też słuchając podcastów/wywiadów na temat depresji (gorąco polecam np. ten z kanału 7 metrów pod ziemią z dr n. med Piotrem Wierzbińskim- KLIK) możemy utwierdzić się w przekonaniu, że choroba ta nie jest wymysłem osób leniwych. Chociaż wciąż można spotkać krzywdzące stwierdzenia, że "kiedyś by to było nie do pomyślenia i lepiej wziąć się za robotę", to dane są naprawdę brutalne i Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że do 2030 r. depresja będzie najczęściej występującą chorobą na świecie.
Co depresja robi z ciałem i jakie zatem oznaki depresji powinny nas zaniepokoić?
Główny objaw depresji, który powinien wzbudzić naszą czujność to długotrwałe obniżenie nastroju (co najmniej dwutygodniowe), niskie poczucie własnej wartości, widzenie przyszłości w czarnych barwach i tym samym brak nadziei na cokolwiek, mgła mózgowa i problemy z koncentracją, myśli samobójcze, problemy ze snem (jesteśmy ciągle senni, bądź też w ogóle nie możemy spać), problemy z apetytem (ciągły głód lub jego brak) i takie ogólne przybicie oraz brak motywacji.
Oczywiście każdy z nas ma prawo mieć gorszy dzień, to nic nadzwyczajnego, ale jeżeli stan ten utrzymuje się zbyt długo, działaj!
Bardzo często leczenie depresji jest długotrwałe i wymaga nie tylko wsparcia terapeutycznego (psycholog, terapeuta), ale również farmakologicznego (psychiatra), tak ażeby nie było nawrotu choroby, chociaż niestety są one częste.
Przyczyny depresji
Trudno jednoznacznie stwierdzić co leży u podłoża depresji. Najczęściej wskazuje się tutaj:
- nadmiar długotrwałego stresu,
- czynniki genetyczne,
- sytuacje, takie jak śmierć kogoś bliskiego/utrata pracy/rozwód
czy też pośrednio niedobory pokarmowe, ale o nich napiszę w dalszej części tekstu.
Spotkałam się również se stwierdzeniem, że depresję może powodować dysonans między naszymi wyobrażeniami a rzeczywistością, czyli mówiąc kolokwialnie - zderzenie z ziemią.
Bliskie jest mi stwierdzenie psychiatry Davida R. Hawkinsa, który w swojej książce "Przywracanie zdrowia" - KLIK (link afiliacyjny) ujmował przyczyny depresji w szukaniu szczęścia poza sobą. Brzmi to może dziwnie, ale ileż to razy myślimy, że jak znajdę inną pracę, zwiedzę jakiś wymarzony egzotyczny kraj, zarobię więcej pieniędzy czy też spotkam się z bliską mi osobą to będę szczęśliwy/a?
Dr Hawkins ukrócił to myślenie i jednoznacznie stwierdził, że szczęścia mamy szukać w sobie - nie w innych ludziach i okolicznościach. Z resztą, zauważcie, że szczęśliwa, akceptująca siebie i pogodzona ze sobą osoba będzie radosna i pogodna, niezależnie od, nie wiem, deszczu, mniejszej ilości pieniędzy i rzeczy materialnych czy też innych przeciwności losu.
Oczywiście jest to znaczne upłycenie tematu, ale myślę, że warto o tym wspomnieć.
Depresja - co Ty leczysz tak naprawdę?
Muszę Wam tutaj również wstawić stary wpis z Instagrama Marianny Gierszewskiej, trenerki ustawień systemowych i coucha (umieszczony właśnie 23 lutego w dzień walki z depresją), który rzuca dodatkowe światło na depresję i daje naprawdę dużo do myślenia. Polecam przeczytać w ciszy i skupieniu. Być może sami będziecie w stanie znaleźć odpowiedzi na część dręczących Was w głowie pytań.
Marianna też w jednym z innych wpisów porównała depresję do przeciwieństwa ekspresji - depresja-ekspresja, przeciwstawiając, ekspresyjne wyrażanie się i swoich emocji do tłumiącej wszystko wewnątrz depresji i uważam, że piękniej nie da się tego ująć.
Ale wracając do przedmiotowego wpisu, oto on:
Co Ty leczysz?
Tak naprawdę…
Zatrzymuje się tu
i podczas pisania, biorę głęboki wdech, bo nie przemawia do mnie nazwa tego
dnia.
Zamiast „Światowego
dnia walki z depresją”, wolałabym przeczytać: „Światowy dzień patrzenia na
rezultat utknięcia w traumie”…
Szumna „walka z
depresją” stawia depresje na miejscu wroga, podczas gdy ta, daleka jest od
nieprzyjaciela.
Jest zupełnie
normalną odpowiedzią na wyjątkowo trudne okoliczności.
Na dziecięcy brak
więzi z opiekunem…
Na rany:
szczególnie odrzucenia i porzucenia…
Na traumy i
przeszłe zdarzenia, przy których zabrakło odpowiedniego wsparcia i
zaopiekowania rodzica…
I wreszcie, na lata
tłumienia głosu, potrzeb oraz uczuć…
Dane
epidemiologiczne są jednoznaczne: depresja spotyka więcej kobiet, niż mężczyzn.
Też przypadek?
Albo- jeszcze
lepiej - „niesprawiedliwość!”?
A może jednak,
ponownie: naturalna odpowiedz organizmu na syndrom grzecznej dziewczynki, czyli
inaczej syndrom tłumienia i zatajania… a dalej naturalna odpowiedź na
odpowiedzialności za wszystko i za wszystkich, które od wielu pokoleń biorą na
siebie kobiety.
Bo ile można bez
konsekwencji?
Na co my liczymy?
Ile można „dawać
radę”?
Ile można
„wytrzymywać”?
Zanim ciało powie
STOP…?
Dlatego pytam: co
Ty leczysz?
Leczysz senność?
Głęboki smutek?
Brak chęci i
motywacji?
Leczysz niepokój?
Brak zaufania?
Labilność
emocjonalną?
Leczysz brak libido?
Leczysz niechęć?
Czy leczysz
zaniedbane, pokiereszowane, zranione i potrzebujące opieki serce?
… często, serce tej
małej…
… tego małego…
Nie walczcie.
Patrzcie.
Nasze ciało i duch
właśnie tak wysyła alert.
Inaczej nie umie.
Odczytasz?
Zareagujesz?
Staniesz do tematu?
Staniesz do siebie?
Trzymam za to kciuki …
Myślę, ze nie muszę tutaj już nic dodawać...
Chociaż nie, jednak muszę. Polecam Wam również książki, tej niezwykle dojrzałej jak na swój wiek kobiety:
Marianna Gierszewska "Być tak naprawdę" (link afiliacyjny)
Marianna Gierszewska "Początek wszystkiego" (link afiliacyjny)
Czego brakuje w organizmie przy depresji?
A może jest tak, że odczuwasz nieustanne zmęczenie, brak sił i energii na cokolwiek, w głowie pojawia Ci się myśl, że coś jest nie tak i pewnie lekarz zdiagnozuje depresję, a to po prostu niedobory pokarmowe?
Decydując się na pójście do psychiatry warto wcześniej zrobić podstawowe badania, żeby wykluczyć ewentualną anemię, problemy z tarczycą (tutaj polecam darmowe kalkulatory tarczycowe, które pomogą wyliczyć konwersję hormonów tarczycy, która powinna być na poziomie co najmniej 50%), problemy jelitowe (nie bez powodu mówi się, ze jelita to nasz drugi mózg), czy też inne niedobory pokarmowe.
Okazuje się bowiem, że wyjałowiony i nieodżywiony organizm (nie tylko ilościowo, ale również jakościowo) może dawać podobne objawy do depresji i w niektórych przypadkach pomóc może wprowadzenie do swojej diety źródeł:
- magnezu,
- cynku,
- selenu,
- żelaza,
- witamin z grupy B,
- witaminy D
oraz kwasów omega 3 (w pierwszej kolejności za pomocą diety, ale czasem może nie obejść się bez suplementacji (w przypadku np. wit. D czy też probiotyków), przy czym o tym decyduje oczywiście lekarz).
Polecam Wam tutaj również jeden z filmów lekarza Marka Skoczylasa na temat ogromnego wpływu magnezu na leczenie depresji - LINK.
Ps. Pamiętajcie też, że zdrowy styl życia ma tutaj również niebagatelne znaczenie i już sam ruch i wydzielane podczas niego endorfiny, wartościowa oraz doborowa dieta oraz oczywiście nieoceniony sen mogą bardzo bardzo pomóc. Nie bez powodu lekarze "zmuszają" pacjentów do codziennych i regularnych spacerów.
Jeśli ktoś dobrnął do końca to bardzo dziękuję. Bądźcie zdrowi i dbajcie o siebie, a jeżeli chcielibyście dodać coś od siebie, to zapraszam do komentowania.
Pozdrawiam
Agata
Location:
Szczecin, Polska
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
29-latka pracująca w korporacji. W wolnym czasie czytam dużo na temat zdrowego odżywiania, diet, psychologii i szeroko pojętego zdrowia, czego efektem jest ten blog.
Komentarze
Prześlij komentarz